Forum :: Forum o niezapomnianej Aaliyah :: Strona Główna
Wokal Aaliyah
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum :: Forum o niezapomnianej Aaliyah :: Strona Główna -> Muzyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alexa
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:38, 06 Kwi 2007    Temat postu: Wokal Aaliyah

Na pewno wiekszosc osob, ktore zetknely sie z muzyka Babygirl, urzekl Jej glos Wink Aaliyah miala przepiekny wokal, ktorym potrafila niesamowicie operowac, tak, ze raz brzmial delikatnie i anielsko, a kiedy indziej zmyslowo i mocno. W moim prywatnym rankingu ukochanych glosow zenskich (jestem ja normalna? Laughing ) Aaliyah zajmuje pierwsze miejsce Very Happy
Macie jakies ulubione piosenki, gdzie najbardziej podoba sie Wam sposob spiewanie Lee czy tez Jej glos w jakis szczegolny sposob? Smile
Ja sie musze powaznie zastanowic i przesluchac cala dyskografie, ale w tym momencie na mysl przychodzi mi niesmiertelne "At your best", gdzie jak sam Usher stwierdzil - "glos Aaliyah brzmi anielsko" Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Imka
Stały bywalec



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 21:59, 06 Kwi 2007    Temat postu:

No "At your best" jest genialne Smile
Liyah zachwyciła mnie jeszcze w "Journey to the past", "The one I give my heart to" a reszte podam kiedy dokładniej przesłucham płyty i zwróce na to większą uwagę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emka
Stały bywalec



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin City^^

PostWysłany: Sob 10:59, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Hmmm... napewno Never no more bo refren mnie powala na łopatki po prostu <3. The one I gave my heart to, Heartbroken...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexa
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 12:40, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Ciezka sprawa. Aaliyah miala przepiekna barwe glosu, ktora idealnie uzupelniala sie z Jej osobowoscia, z ta slodycza i wdziekiem, ktora w sobie miala, a jednoczesnie z ta otoczka tajemnicy Very Happy
A wiec po wstepnym przesluchaniu wymieniam:
Choosey lover - z tego samego powodu, co w "At your best" Wink
The one I gave my heart to (video version) - w tym utworze Liyah spiewa i delikatnie, i mocniej - wlasnie takie polaczenie mi sie podoba Cool
Giving up - bo jest calkowicie inne niz wszystkie kawalki Aaliyah, uwielbiam te emocje pod koniec utworu, Lee swietnie operuje glosem xD
I am music, Were could he be, John Blaze - za ten urzekajacy, delikatny, slodki wokal.
I care 4 U, We need a resolution, Read between the lines, Never no more - w tych utworach Babygirl pokazuje inna strone swojego glosu, brzmi bardzo zmyslowo, spiewa wysoko, kocham taki wokal rownie mocno jak ten subtelny:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwkA=]
Wierny fan



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasteczko Wu

PostWysłany: Sob 12:52, 07 Kwi 2007    Temat postu:

I Care 4 U - słodko, urzekająco, mocno i delikatnie...
The One I Gave My Heart To, Journey To The Past - za te 'mocne momenty'
At Your Best - za tę delikatność.

Liyah w każdej piosence brzmiała świetnie. w każdej przekazywała emocje - co nie każdemu się udaje.
miała naprawdę anielski głos..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexa
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:08, 07 Kwi 2007    Temat postu:

EwkA=] napisał:
Liyah w każdej piosence brzmiała świetnie. w każdej przekazywała emocje - co nie każdemu się udaje.
miała naprawdę anielski głos..


Dokladnie. Slucham wiele piosenkarek, ale tylko Aaliyah potrafila stworzyc tak niesamowity kilmat. Ona swietnie operowala glosem, nie spiewala, o tak sobie, tylko wkladala cala swoje serce i dusze w te utwory, przez co sa one prawdziwe i takie nam bliskie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiek13
Stały bywalec



Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 15:04, 07 Kwi 2007    Temat postu:

na At Yor best i Miss You chodza mi ciary po plecach wiec na pewno te

poza tym I Care 4 U

reszte za jakis czas Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emka
Stały bywalec



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin City^^

PostWysłany: Pon 17:40, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Jest od cholery piosenek, gdzie Liyah pokazuje piękną tonację swojego głosu.. Jedak uważam, że jest też dużo takich, gdzie bez chórku piosenka straciła by swój blask, jak np More than a women, I refuse, I care for you, Choosey lover, Never giving up etc.
Ofc nie twierdzę, że Aaliyah śpiewa w tych utworach gorzej, ale bez chórku to one byłyby inne . To moje zdanie. Chcę, żebyście umieli docenić też rolę chórku a nie samego wokalu Aaliyah. Na żywo wcale mnie niczym nowym nie zaskoczyła... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Emka dnia Czw 21:06, 09 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexa
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:58, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Emka napisał:
Jedak uważam, że jest też dużo takich, gdzie bez chórku piosenka straciła by swój blask. Ofc nie twierdzę, że Aaliyah śpiewa w tych utworach gorzej czy cuś, ale bez chórku to one byłyby z deczka inne x3 To moje zdanie, naturalnie. Chcę, żebyście umieli docenić też rolę chórku a nie samego wokalu Aaliyah:


Ja doceniam role chorku. Ale czy tylko piosenki Liyah cos by stracily bez chorku? Nie. To normalne. Jestesmy przyzwyczajeni do pierwotnych wersji tych piosenek, wiec gdybysmy je slyszeli bez chorku wydawalyby sie nam inne, a nie gorsze - po prostu ich nie slyszelismy w takim wydaniu. A temat jak sam wskazuje dotyczy wokalu Aaliyah, a nie oprawy muzycznej, bitow, dzwiekow, aranzacji, itd. Ja absolutnie nie mam jakichkolwiek zarzutow, to calkiem naturalne, ze broni sie swoich przekonan xD

Emka napisał:
Na żywo wcale mnie niczym nowym nie zaskoczyła... Rolling Eyes


To juz zalezy od artysty. Niektorzy zaskakuja czyms nowym na zywo - spiewaja calkiem inaczej, improwizuja, dodaja nowe partie, itp. Inni z kolei, jak Aaliyah sa 'tradycjonalistami' i wykonuja utwory w oryginalnej wersji. To, co wola uslyszec fani, zalezy juz tylko od nich. Mnie zadowolaja obie opcje. Jakby co, po prostu odebralam ta wypowiedz jako malenki zarzut wobec Aaliyah. Mozliwe, ze moje odczucia sa przesadzone, ale to juz musicie mi wybaczyc Wink Kontynujac moja wypowiedz - Aaliyah nie miala masy doswiadczen w spiewaniu na zywo, moze po prostu wolala 'bezpieczniejsza' wersje. Z czasem na pewno jakos by nas zaskoczyla. Kazdy z nas oczekuje czegos innego i artysta nie jest w stanie zadowolic wszystkich Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwkA=]
Wierny fan



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Miasteczko Wu

PostWysłany: Pon 19:44, 09 Kwi 2007    Temat postu:

a ja oglądając filmiki w sieci z koncertów, kilka razy zostałam miło zaskoczona przez Lee. np. pewna wersja One In A Million - inaczej zaśpiewana, ale równie świetna. to samo z Hot Like Fire.

wcale nie było tak, że Liyah wykonywała piosenki tak, jak były nagrane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emka
Stały bywalec



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin City^^

PostWysłany: Pon 20:00, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Oj wiedziałam że na mnie wyskoczycie za moje ostatnie słowa Razz
Może dodam coś do tej myśli- owszem, był to mały zarzut do Liyah. Jakos ostatnio zauważyłam parę wad u niej (o lol...).
Głównie chodzi mi o to, że Aaliyah nie ma nadzwyczajnych walorów głosowych, nie twierdzę, że fałszuje itd itp ale znam sporo wokalistów z tej samej branży co śpiewają lepiej na żywca. A Liyah w gruncie rzeczy miała cichutki głosik (teraz nic nie zarzucam x3). Po prostu taką miała barwę i ton głosu, że czasem na koncercie lepiej słychać było podkład niż jej śpiew Rolling Eyes Ofc nie chodzi mi tu o KAŻDY koncert tylko o niektóre. Aaliyah miała potencjał i mogłaby to jeszcze dobrze dopracować x3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexa
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:46, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Emka napisał:
Oj wiedziałam że na mnie wyskoczycie za moje ostatnie słowa Razz


Zabic, zabic! Razz
Zartowalam Laughing

Emka napisał:
Może dodam coś do tej myśli- owszem, był to mały zarzut do Liyah. Jakos ostatnio zauważyłam parę wad u niej (o lol...).


Hmm, powiedzmy, ze to ma tez jakies pozytywy - patrzysz obiektywnie, nie idealizujesz.

Emka napisał:
Głównie chodzi mi o to, że Aaliyah nie ma nadzwyczajnych walorów głosowych, nie twierdzę, że fałszuje itd itp ale znam sporo wokalistów z tej samej branży co śpiewają lepiej na żywca. A Liyah w gruncie rzeczy miała cichutki głosik (teraz nic nie zarzucam x3). Po prostu taką miała barwę i ton głosu, że czasem na koncercie lepiej słychać było podkład niż jej śpiew Rolling Eyes Ofc nie chodzi mi tu o KAŻDY koncert tylko o niektóre. Aaliyah miała potencjał i mogłaby to jeszcze dobrze dopracować x3


Aaliyah miala czysty glos, chocby wykonania accapella live w Jej wykonaniu sa czysciutkie. Po drugie - walory glosowe. Czasem ktos nie musi miec glosu jak Mariah Carey, bo wystarczy oryginalna barwa. Aaliyah takowa wlasnie miala. Poza tym potrafila spiewac tez z niezlym powerem jak chocby w "Giving up". A teraz podam Ci przyklad Nelly Furtado, ktora jak mowilas "kochasz rownie jak Aaliyah". Czy Nelly ma jakis niesamowity glos? Bo mi sie zdaje, ze oprocz oryginalnej barwy, wyczucia rytmu i minimalnych warunkow glosowych, to nie. Nie mam pojecia, jak wygladaja live w wykonaniu Nelly, wiec podam Beyonce jako przyklad wykonawcy, ktory sobie swietnie radzi w wykonaniach na zywo. Ta to ma powera! Ale jak sama przyznaje na scenie jest zupelnie inna Beyonce - w innym wcieleniu. Aaliyah mimo utrzymywania kontaktu z publicznoscia, nie miala takiej otwartosci, byla delikatna i subtelna. Dlaczego? Trema. Sama przyznawala, ze modlila sie przed wystepami, ze byla zestresowana. Stres robi swoje. Moze zepsuc najlepszy wystep. Swoja droga podam swoj przyklad. Uwazam, ze mam niezly glos, bo radze sobie z piosenkami Mariah Carey, ale...No wlasnie, ale. Jak to sie dzieje, ze moge zaspiewac przed najblizszymi znajomymi i rodzina, a jak przychodzi co do czego i trzeba by pokazac glos np. babce z muzyki, to momentalnie zjada mnie trema? I co sie wtedy dzieje? Wychodze na przecietna dziewczyne, o zwklym glosie, ktora oprocz wyczucia rytmu nie ma nic wiecej...? Dlaczego boje sie pokazac glos przed kims, kogo mniej znam? I wiecie, co? Rozumiem Aaliyah. Doskonale wiem, jak mogla sie czuc. Zaryzykuje stwierdzenie, ze Jej wystepy live nie byly tak swietne - nie dlatego, ze nie mogla wydobyc z siebie wiecej, tylko dlatego, ze wciaz byla zestresowana i nie potrafila, miala jakby taka blokade w sobie, zeby pokazac wszystkie zdolnosci. Dlaczego sama mowila, ze podczas nagrywania albumow w studiu byla tylko Ona i dzwiekowcy? Moze moje rozumowanie jest bledne, ale ja postepuje w taki sposob. Kolejna rzecz - Aaliyah miala jeszcze mnostwo czasu, zeby pracowac na glosem, byla mlodziutka, a kariera stala przed nia otworem. Mogla pracowac nad glosem, pozbyc sie tremy, itd. Dalej - zgadzam sie, czasem Jej glos zagluszala muzyka. Dlaczego tak bylo? Moze to z powodu bitow Timbalanda, ktore sa ciezkie i mocne? Poza tym Aaliyah miala subtelny glos i gdyby spiewala mocniej, utwor moglby stracic wiele magii...
Za sama niesprawiedliwosc losu uwazam fakt, ze osadza sie Aaliyah za to co dokonala, a to jest tylko kropla w morzu z tego, co chciala dokonac. Inni moga sie rozwijac, nagrywaja nowe materialy i porownuje sie ich z Aaliyah...Ile Ona mogla dokonac do tego czasu, jaki wplyw mogla wywrzec na muzyke, ba nawet na film. Jesli Jej ostatni album byl tak dobry, to jaki bylby kolejny? Ja nie moge sobie tego wyobrazic...Wracajac do tematu - Emka, powiedzialas "pare wad". Co jeszcze oprocz wystepow live, bo ostrze pazurki na dluzsze pisanko? Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emka
Stały bywalec



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin City^^

PostWysłany: Wto 12:10, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Hehe... Ostatnio po prostu zaczęłam słuchać czegoś więcej niż Aaliyah (jak działo się bodajże z rok Laughing ). I, niestety takie wokalistki jak Tweet, Mya, Beyonce zaczynają mnie bardziej ciekawić Rolling Eyes
Powracając do wokalu Aaliyah- wcale żem nie stwierdziła tego, że Liyah śpiewa z gorsza:P Śpiewała na miarę swoich możliwości. Dlatego też takich wykonawców wolę słuchać z płyty niż w występach live. Wybaczcie, ale słuchając koncertu "More than a women" na jakiejś stacji muzycznej wysiadłam... Mnie takie występy nie powalają. Ba, słuchanie tego doprowadza mnie często do szewkiej pasji. TOsobiście uwielbiam mocne, donośne głosy jakie prezentuje Ch.Aguilera czy Beyonce. A przy nich, Aaliyah wymięka... Nie próbuję jej teraz oczerniać, miała piękny, subtelny, czysty głosik. Jej utwory przekazują coś głebszego i dziewczyna wolała pokazać się w takich rytmach. I ja takie rytmy uwielbiam, ale tylko na płycie. gdyż uważam, że koncert powinien być bardziej żwyiołowy itd. Ale to chyba tylkoa JA tak uważam. Laughing
A co do Nelly Furtado- jest to z deczka inny rodzaj muzyki niz u Aaliyah... I nie słyszałam jej na żywca, bardziej zgłebiam się w jej kawałki na płycie. I, uważam że może genialnego głosu nie ma, ale nie tylko to wpływa na to, że się kogoś docenia. Pff np nasz kochany polski program "Idol" który 'próbował' wypromować po pierwszej wygranej Alicję Janosz. I co? dziewczyna śpiewała b.dobrze. Miała to 'coś'. A po wygranej wydała jakieś single takie trutu tutu, pierdu pierdu Rolling Eyes
Aby zostać docenionym nie trzeba mieć idealnego głosu, tak jest też z Nelly. Ona ma nietypowy styl- folklore, jak zauważyliście jej bity są doskonałe, bujam się w tych rytmach:P
I tak jest też z Liyah... Miała nietypowy styl, delikatny lekki. Ale nie została doceniona Rolling Eyes A mnie jej koncerty wcale nie wzruszyły (phi wybaczcie...) .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexa
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:06, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Emka napisał:
Hehe... Ostatnio po prostu zaczęłam słuchać czegoś więcej niż Aaliyah (jak działo się bodajże z rok Laughing ). I, niestety takie wokalistki jak Tweet, Mya, Beyonce zaczynają mnie bardziej ciekawić Rolling Eyes


To się zastanów, dlaczego Cię bardziej ciekawią. Bo mi się wydaje, że Aaliyah Ci się po prostu "przejadła" - znasz Jej całą twórczość, nie zaskoczy Cię niczym nowym, bo nie tworzy już muzyki. To zupełnie normalne, że poznajemy lepiej nowych artystów, a wtedy reszta idzie w odstawkę. Albo na chwilę albo na zawsze. I to jest najlepszy moment, aby się przekonać na ile jesteśmy przywiązani do danego artysty. Bo taki prawdziwy fan nigdy nie przestanie kochać twórczości danego artysty i zawsze będzie mieć go za numer 1. Dlatego o to chodzi. Poznaje się nowych artystów - wtedy samemu się odczuwa, kim był dla nas ten, którego mieliśmy za idola. Porównujemy go z innymi. Jeśli wygra, to jakiś znak. Jeśli nie...cóż, to musiała być krótka fascynacja jego twórczością, a nie 'fanostwo'.

Emka napisał:
Wybaczcie, ale słuchając koncertu "More than a women" na jakiejś stacji muzycznej wysiadłam... Mnie takie występy nie powalają. TOsobiście uwielbiam mocne, donośne głosy jakie prezentuje Ch.Aguilera czy Beyonce. Uważam, że koncert powinien być bardziej żwyiołowy itd. Ale to chyba tylkoa JA tak uważam. Laughing


Emka napisał:
A mnie jej koncerty wcale nie wzruszyły (phi wybaczcie...) .


Hmm. Ale mnie też nie wzruszają koncerty Aaliyah. Ba, nawet często do nich nie powracam. Ale nie ruszają mnie też koncerty Beyonce, Christiny i masy innych artystek. Powód jest prosty. Lubuję się w koncertach rockowych Twisted Evil Taak, skakanie po scenie, dodawanie nowych partii wokalnych (choćby do miało być tylko "fucking" zawsze jakoś urozmaica tekst xD), poza tym żywołowość! Koncerty muszą być żywiołowe, absolutnie się zgadzam Wink

Emka napisał:
Aaliyah miała piękny, subtelny, czysty głosik. Jej utwory przekazują coś głebszego i dziewczyna wolała pokazać się w takich rytmach.

Emka napisał:
I tak jest też z Liyah... Miała nietypowy styl, delikatny lekki.


I tym mnie urzekła. Głosem. Subtelnym, ale zmysłowym głosem, przy którym możesz się wyciszyć, uśmiechnąć. Dla mnie żadna wokalistka nie równa się z Aaliyah. Owszem, są wokalistki równie utalentowane, ale mnie Aaliyah urzekła całokształtem. Przy każdym wykonawcy znajdziesz jakąś wadę, jakiś uszczerbek. Ja przy Niej tego nie znalazłam. Kwestia koncertów została już poruszona, ale ona dla mnie nic nie zmienia. Poza tym możemy być pewni, że Aaliyah tworzyła muzykę, bo to kochała, wkładała w to serce, nie była komercyjna. Szkoda, że tego ostatniego nie można powiedzieć o Beyonce czy Christinie...
Właśnie - utwory Aaliyah coś przekazywały - każdy miał swoją historię i przesłanie. Były nietypowe. Nie każdy to umie docenić.

Emka napisał:
Aby zostać docenionym nie trzeba mieć idealnego głosu, tak jest też z Nelly. Ona ma nietypowy styl- folklore, jak zauważyliście jej bity są doskonałe, bujam się w tych rytmach:P


Bity, bity Nelly to ja też uwielbiam. Ciekawe dlaczego? Czyżby to miało coś wspólnego z Timbalandem Rolling Eyes
Tylko, że różnica 6 lat to w technice duża możliwość rozwoju. Bity w piosenkach Aaliyah wciąż są doskonałe, ale teraz Timbo ma więcej pola do popisu i jednak jego obecne bity są lepsze (w porównaniu np. z "One in a million" ale "Aaliyah" im wciąż nie ustępuje). Także, gdyby nie bity w piosenkach Nelly, to ta pani by mnie raczej nie urzekła.

No i jeszcze parę spraw Laughing
1. Przepraszam, że trochę pozlepiałam Twoje posty Emka, ale tak było wygodniej mi odpowiadać.
2. Dlaczego tylko my dwie dyskutujemy? Czy nikt więcej nie ma czegoś na swoją obronę? Laughing
3. Żebym nie wyszła tu na fanatyczkę i żeby nie było, że idealizuję:
Dla mnie artysta "składa się" nie tylko z twórczości, ale i z osobowości. Dla mnie fan to nie ktoś, kto tylko kocha muzykę wykonawcy,ale który uwielbia i jego samego. Da się znaleźć artystę tak zdolnego jak Aaliyah. Ale znajdźcie kogoś, kto będzie miał tak wyjątkową osobowość. Tadam! Skończyłam. Chociaż...chociaż nie, jeszcze mam coś do powiedzenia Laughing Hmm, jeszcze zależy, kto co ceni u artysty. Każdy ma inne zdanie na temat ideału, bo to pojęcie względne. Za co cenię Aaliyah pisałam już baaaardzo długi post w dziele o Aaliyah Wink Nie tylko o osobowości, ale i o twórczości wspomniałam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emka
Stały bywalec



Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 1343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wołomin City^^

PostWysłany: Śro 19:08, 11 Kwi 2007    Temat postu:

Co do Nelly - lubiłam ją już dużo wcześniej, mianowicie po wydaniu krążka "Folklore", gdzie zaskoczyła mnie rytmami... Gdzieś tam czytałam, że to muzyka world, trip-hop i jeszcze tam wiecie Laughing Ale lubię też kawałki takie jak "Turn off the light", "Legend" i nie jest to tak że lubię ją dopiero po współpracy z panem T. Razz

Co do Aaliyah - nie twierdzę, że jej nie lubię czy mi się 'przejadła' Razz Nie potrafię słuchać tylko jednego wokalisty i mieć tylko jednego idola... Nie mogę!;/ Słucham różnych wokalistów z serii r'n'b i przestałam już wgłębiać się, który jaką u mnie zajmuje pozycje... Zależnie od humoru, takiego wykonawcy słucham. Czasem robię sobie przerwę i potem powracam do tych kawałków...
A fanką praktycznie żadną nie jestem Rolling Eyes Naprawdę nie zbieram ani plakatów ani jakiś gadżetów moich ulubieńców. Bardziej zwracam uwagę na muzykę jaką przekazują, więc 'fanowania' u mnie nie ma;P
Owszem, zgadzam się z Tobą w kwestii idola. Liczy się całokształt ofc. Ale czasem nie zrwacam na to najmniejszej uwagi. Jak tak patrzeć to w dzisiejszych czasach praktycznie co druga robi z siebie 'diwę' a tworzy dobrą muzykę. Więc w to się już nie wtrącam. Choć nie śmiem tu wtrącić że Liyah znacznie odróżniała się od innych swoim ciepłem itd itp i za to ma naprawdę b. duży plus Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum :: Forum o niezapomnianej Aaliyah :: Strona Główna -> Muzyka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
cbx v1.2 // Theme created by Sopel & Programy